Przyłapaliśmy macochę na wychodzeniu.Jej odkrycie?Mój kutas.Nie traciła czasu, chętnie go pochłaniając.Nasze spotkania eskalowały, od pieska do kowbojki, na zewnątrz lub w domu, z jej niezaspokojonym apetytem napędzającym nasze amatorskie, luksusowe spotkanie.