Po wyrwaniu jej telefonu zmusiłem obfitą laskę z Instagrama, aby nagrała siebie jeżdżącą na moim pulsującym kutasie. Ochoczo się zobowiązała, a jej duże dupsko podskakiwało, gdy jeździła na mnie w pozycji kowbojki. Zdjęcia z perspektywy pierwszej osoby były nie do opisania